Dwie grupy polskich alpinistów potrzebowały pomocy ze strony słowackiej, podczas wspinaczki na Złotą Turnię w Tatrach Wysokich.

 

Horską Zachranną Służbę o wsparcie poproszono w nocy z poniedziałku na wtorek (14/15 lutego). O akcji ratowników dowiadujemy się z facebooka słowackich ratowników.

 

Z komunikatu wynika, że pierwsza grupa trzech wspinaczy, która weszła na szczyt poprosiła ratowników o nawigacje telefoniczną do bezpiecznego zejścia po stromym żlebie nazywanym Niemiecką Drabiną. Po godzinie nie udało im się trafić na trasę zejścia, więc konieczna była bardziej zaawansowana pomoc.

 

W tym samym czasie o wsparcie poprosiła kolejna para, która dopiero przymierzała się do zdobycia Złotej Turni. Niestety, warunki pogodowe okazały się dla nich za trudne i samodzielne kontynuowanie wędrówki było niebezpieczne, tak samo jak powrót do schroniska nad Zielonym Stawem Kieżmarskim.

 

Ratownicy HZS ruszyli ze Starego Smokowca i przed północą udało się im dotrzeć do trójki wspinaczy w rejonie Niemieckiej Drabiny. Skontaktowali się również z dwójką wspinaczy, ale byli oni w o wiele trudniej dostępnym położeniu i zgodzili się poczekać na śmigłowiec do świtu. Z samego rana przetransportowano ich do Schroniska nad Zielonym Stawem Kieżmarskim. 

Źródło: Horská záchranná služba