Wakacje 2021 właśnie dobiegły końca.

To kolejny letni sezon, gdy Karkonosze cieszyły się ogromnym zainteresowaniem turystów z całej Polski. Zwiększony ruch przełożył się na wzrost liczby wypadków na górskich szlakach na terenie całych Sudetów Zachodnich.
Od początku wakacji wyruszaliśmy z pomocą do poszkodowanych aż 178 razy. Rekordowo dużo pracy przysporzył nam sierpień, mimo gorszych warunków pogodowych niż w czerwcu i lipcu ruch turystyczny był bardzo intensywny. W tym czasie interweniowaliśmy na szlakach 87 razy. Wszystko wskazuje na to, że ten rok przyniesie rekordową liczbę wypadków. Od początku stycznia przeprowadziliśmy 491 działań ratowniczych, dla porównania w całym 2020 r. było ich 391.
Najczęstsze przyczyny wezwania pomocy to urazy spowodowane upadkami czy też potknięciami, które skutkują kontuzjami stawów, stłuczeniami bądź zranieniami. Częstymi przyczynami interwencji były również zachorowania oraz zasłabnięcia spowodowane intensywnym wysiłkiem. Niepokojący jest fakt, że przypadki te dotyczą ludzi z każdej grupy wiekowej. Kolejną ważną grupą przyczyn wezwania pomocy były wypadki związane z aktywnością sportową wspinaczką skalną oraz turystyką rowerową.
Zapewnienie bezpieczeństwa przy tak intensywnym ruchu turystycznym było dla nas wyzwaniem, dlatego w sezonie wakacyjnym czas trwania dyżurów w stacjach ratowniczych został wydłużony. Dodatkowo uruchomiono dyżury w stacji ratunkowej w Świeradowie Zdroju, gdzie ilość wypadków zwiększa się rok do roku. Ponad to w czasie weekendów w Stacji Centralnej Grupy Karkonoskiej GOPR zorganizowane zostały dodatkowe zespoły z ratownikiem medycznym, aby zapewnić wsparcie w czasie największego natężenia wypadków oraz w sytuacjach wymagających wdrożenia bardziej zaawansowanych procedur medycznych. W czasie pogodnych weekendów otrzymaliśmy nawet kilka zgłoszeń jednocześnie, co było dla nas sporym wyzwaniem, a jest dla nas bardzo ważne, aby konieczna pomoc dotarła do poszkodowanych najszybciej jak to możliwe.
Części z opisywanych wyżej zdarzeń nie da się uniknąć, upadek, potknięcie, nagłe zachorowanie może wydarzyć się wszędzie. W ostatnich latach można zaobserwować pewien wzrost świadomości i jakości przygotowania do górskich wędrówek. Nadal jednak mamy w tej kwestii dużo do nadrobienia. W ostatnim czasie obserwujemy wzrost ilości interwencji polegających na ewakuacji turystów z gór o późnych porach lub z trudnego terenu poza szlakami. Część turystów wybiera się na górskie szlaki późno lub nie planuje trasy stosownie do swoich możliwości, znacznie wydłużając czas trwania wycieczki i pozostając w górach do późna. Niestety większość z nich nie jest na to przygotowana. Nie mają ze sobą latarek czy dodatkowej odzieży dającej komfort przy niższych temperaturach. Wielu turystów za podstawowe źródło nawigacji w terenie bierze telefon wykorzystując aplikacje, które w mieście świetnie sobie radzą, jednak w terenie górskim nie są wystarczające, często wytyczając trasę przejścia nawet poza znakowanymi szlakami turystycznymi. Schodzenie ze szlaków na terenach parków narodowych jest zabronione i warto o tym pamiętać. Najważniejsze jest jednak to, że jest to po prostu niebezpieczne. Dla nas podstawą nawigacji w terenie pozostaje papierowa mapa, która przyda się zarówno przy planowaniu trasy jak i w czasie wycieczki.

mat.pras. GOPR Karkonosze