uratował go plecak lawinowy

Snowboardzista zawiadomił Centralę TOPR o swoim wypadku. Dzisiaj w okolicach południa został porwany przez lawinę w trakcie zjazdu z Rysów. Zdążył uruchomić plecak lawinowy i to uratowało mu życie. Po tym jak spadł ok. 850 metrów, zatrzymał się 150 metrów nad taflą Czarnego Stawu. Ze względu na brak pewności czy lawina kogoś jeszcze nie porwała, na miejsce przetransportowano trzech ratowników z psem lawinowym. Po przeszukaniu lawiniska i przeprowadzeniu rozmów ze świadkami, wykluczono aby w lawinie mógł się ktoś znaleźć. 

W związku z zapowiadanym ociepleniem, TOPR ogłosił 3 stopień zagrożenia lawinowego

Źródło:
fb/TOPR