Turystyka górska

Otwarcie całych Tatr dla turystów spowodowało, że nagle puste, spokojne góry zrobiły się gwarne i dość tłoczne. Generalnie wszystko odbywa się zgodnie z obostrzeniami i w epidemicznym reżimie. Nawet wozy konne do Morskiego Oka są specjalnie do tego przystosowane, a liczba pasażerów przypadających na jeden przejazd (zarówno w górę, jak i w dół) jest znacznie ograniczona. Z drugiej strony nie brakuje takich (jest ich mniej, ale jednak), którzy za wiele sobie z całej sytuacji nie robią, żyjąc w przekonaniu „jak gdyby nigdy nic” i że koronawirusa nigdy nie było...

W ostatnim czasie coraz częściej zdarzają się sytuacje, w których turyści spacerujący w rejonach przygranicznych przechodzą na stronę Republiki Słowackiej. Jak poinformowali karpaccy pogranicznicy, w weekend kolejne dwie osoby zostały zatrzymane w okolicach Szczawnicy. Teraz muszą odbyć 14-dniową kwarantannę.

Miniony tydzień przyniósł ratownikom Grupy Beskidzkiej GOPR sporo pracy.Doszło też do kilku niecodziennych zdarzeń.

W maju po okresie zimowym w kilku miejscach w Bieszczadach odsłoniły się niewybuchy. Również na szlaku w paśmie granicznym relacji Krzemieniec-Rabia Skała. Pracownicy Bieszczadzkiego Parku Narodowego apelują o zgłaszanie podejrzanych znalezisk, na które można natrafić na szlaku.

Piękna panorama zaśnieżonych szczytów Tatr, bliskość natury, smaczne jedzenie, atrakcje dla całej rodziny, a to wszystko bez tłumów. Na takie, długo wyczekiwane ze względu na epidemię koronawirusa przeżycia, mogą liczyć odwiedzający Gubałówkę. Warto zdecydować się na taką wycieczkę wraz ze zjazdem koleją krzesełkową z Butorowego Wierchu, bo teraz za bilet łączony zapłacimy mniej niż za samą wizytę w ośrodku PKL Gubałówka.

Podkategorie